Spotykają się, aby poszerzać wiedzę. Wspólnie osiągają wyznaczone cele.
„O tym naszym pięknym, ciekawym świecie” – z takim tematem zmierzyli się dzisiaj słuchacze Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Kępicach. Inspirujący wykład poprowadził Stanisław Grześkowiak.
O fenomenie Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Kępicach, rozmawiamy ze Stanisławem Grześkowiakiem, wiceprezesem stowarzyszenia.
Red.: To już kolejny wykład, który przyciąga coraz większą liczbę słuchaczy. Pewnie można mówić o pewnym sukcesie, skąd bierze się ten fenomen?
S.G.: – Wynika to z pewnością z tego, że dobór tematów jest interesujący dla potencjalnych słuchaczy. Oczywiście nie wszyscy korzystają z tych okazji, ale wynika to z różnych przyczyn – najczęściej z innych zajęć, czy zobowiązań. Na ten moment, mamy około 90 członków w naszym stowarzyszeniu, zwykle ok. 60-70 osób jest zainteresowanych proponowanymi tematami.
Red.: – Wiemy, że to Pan dba o dobór tematyki. Czy jest to forma odpowiedzi na zapotrzebowanie mieszkańców, czy wynika raczej z trafności oceny tego, co warto poruszyć?
S.G.: – Jest to pewnie kwestia trochę mojej intuicji, wyartykułowanych mi potrzeb słuchaczy, ale też kwestia finansów. Pragnę podkreślić, że nasi wykładowcy są wolontariuszami, nie pobierają żadnego wynagrodzenia. Nasi prelegenci chcą po prostu przekazać naszym mieszkańcom pewien zasób wiedzy, który wzbogaca wyobraźnię o świecie.
Red.: – Zapraszając wykładowców, przede wszystkim wykorzystuje Pan potencjał mieszkańców naszej gminy. Są to specjaliści w różnych dziedzinach. Czy łatwo jest ich namówić do dzielenia się swoją wiedzą?
S.G.: – Muszę powiedzieć, że na szczęście dosyć łatwo. W zdecydowanej większości chętnie przystępują do realizacji swoich tematów. Oczywiście, wspólnie ustalamy zakres tematyczny, który później uściślany jest już indywidualnie przez wykładowców.
Red.: – Z opinii słuchaczy wynika, że wykłady są inspirujące i faktycznie poszerzają wiedzę w różnych dziedzinach. Czy to dla Pana satysfakcja?
S.G.: – Bez wątpienia, tak! Z słuchaczami mam dobry kontakt i z tego pewnie wynika ta kompatybilność w doborze tematyki.
Red.: – Z pewnością wśród naszych mieszkańców, jest wielu, którzy mają niecodzienne pasje. Czy osoby chętne do przekazania wiedzy, mogą zostać prelegentami?
S.G.: – Zawsze zachęcam takie osoby, aby poświęciły trochę swojego czasu i zechciały podzielić się swoją wiedzą. Wystarczy, że się ze mną skontaktują (email: stanislaw.grzeskowiak1@wp.pl), a ja chętnie pomogę w przygotowaniu wykładu. Wiem, że takie osoby mają pewnie dylematy – występ przed szerszą publicznością i umiejętne przekazanie wiedzy. Z pewnością pomogę w przygotowaniu tzw. zaplecza pedagogicznego, które pomoże odpowiednio wyeksponować wiedzę.
Red.: – Jest Pan wygą pedagogiczną. Przez wiele lat był Pan nauczycielem, dyrektorem szkoły. Dziś na emeryturze dalej się Pan spełnia i podejmuje edukacyjne wyzwania…
S.G.: – (śmiech) Trochę mi przykro, że jestem wygą, ale z drugiej strony czerpię z tego olbrzymią radość!