Muszą mieć bogatą wyobraźnię i sporo cierpliwości. Tworzą pod okiem mistrza.
Dzisiaj to już niszowy zawód, którym zajmują się nieliczni. Do jego wykonywania niezbędne są zdolności manualne i artystyczne. W styczniu tego roku, lokalny artysta otworzył pracownię ceramiczną w Korzybiu. Teraz, dzięki realizacji projektu, zaraża swoją pasją młodych mieszkańców Gminy Kępice. – Swoją przygodę z ceramiką zacząłem już w Liceum Plastycznym w Koszalinie. Swoją pracę artystyczną związałem przede wszystkim z malarstwem, grafiką i muzyką. Ale zamiłowanie do ceramiki towarzyszyło mi przez całe życie – mówi Jacek Adamczyk, lokalny artysta i założyciel korzybskiej pracowni „ETHNA”. Jak podkreśla, to zawód, który łączy funkcje rzemieślnicze i artystyczne. Wyroby ceramiczne bowiem, to przedmioty użytkowe, ale też ozdobne. – Zakładając swoją pracownię, chciałem większą uwagę skupić na tej dziedzinie. Lubię tworzyć i cieszę się, kiedy moje wyroby spotykają się z uznaniem innych. Część z nich jest dostępna w galerii ArtCafe – dodaje ceramik.
Pracownia wyposażona jest w niezbędny sprzęt, którego głównym elementem jest piec do wypalania. Wokół pełno narzędzi, różnego rodzaju gliny, barwników i szkliwa. Od maja w pracy artystycznej, Jackowi Adamczykowi towarzyszą dzieci z naszej gminy. – Nasza biblioteka pozyskała środki na przeprowadzenie warsztatów z mistrzem ceramiki pod nazwą „Mistrz Tradycji”. Ucząc młodzież podstaw wyrabiania przedmiotów ceramicznych, chcemy podtrzymać ten piękny zawód – mówi Marta Borodziuk, dyrektor Biblioteki Miasta i Gminy Kępice.
Zajęcia w pracowni odbywają się dwa razy w tygodniu i potrwają do listopada. W ich trakcie uczestnicy zapoznali się z historią zawodu, podstawami teoretycznymi, gatunkami gliny wykorzystywanymi w pracy. Dzieci z dużym zapałem przeszły do fazy praktycznej nauki. Najpierw muszą odpowiednio rozwałkować glinę, a potem już wykorzystywać swoją wyobraźnię, aby tworzyć własne dzieło. – Od maja dzieci wykonały już ponad sto prac. Od najprostszych, do coraz bardziej skomplikowanych projektów. Przez te kilka miesięcy, już widać olbrzymi postęp – mówi z dumą Jacek Adamczyk.
Praca ta jest wymagająca i składa się z kilku etapów. Po uformowaniu przedmiotu, trafia on na osiem godzin do pieca rozgrzanego do 930 stopni. Po ostygnięciu rozpoczyna się proces szkliwienia. Wtedy na przedmiot zostaje naniesione szkliwo w odpowiednim kolorze. To czas na artystyczne ozdabianie wymyślonymi wzorami. Po kolejnym wypaleniu w temperaturze 1300 stopni, uzyskujemy ostateczny produkt.
– To bardzo fascynujące zajęcie. Najpierw musimy wymyślić, co chcemy uformować i starać się dokładnie odwzorować różne elementy – opowiada Róża z Kępic, uczestniczka warsztatów. Niektóre dzieci miały już wcześniej kontakt z tym zawodem. – Podczas jednej z wycieczek szkolnych, byliśmy na warsztatach, gdzie robiłam Mikołaja. Bardzo chciałam wziąć udział w tym projekcie i spróbować wykonać inne elementy – dodaje Judyta z Barcina. Z kolei Hania bardzo lubi konie, dlatego w jej pracach odnajdziemy elementy związane z tymi zwierzętami.
– Nasze warsztaty to nie tylko nauka, ale także okazja do integracji. Dzieci w trakcie zajęć dzielą się swoimi pasjami, opowiadają o swoich doświadczeniach. To bardzo cenne i pouczające – zauważa Jacek Adamczyk.
W listopadzie zostanie zorganizowana wystawa wszystkich prac wykonanych podczas warsztatów. – Będzie nam miło, kiedy mieszkańcy obejrzą to, co wykonaliśmy. Mam nadzieję, że wszystko będzie się podobało – dodaje Klara.
Na realizację projektu pozyskano ponad 19 tysięcy złotych, co stanowi 100 procent kosztów.
Projekt został dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury.